par

ZOSTAŃ BOHATEREM POWIEŚCI, OPOWIADANIA itd

-------------- ZOSTAŃ BOHATEREM POWIEŚCI, OPOWIADANIA itd ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ Istnieje możliwość napisania powieści, opowiadania itd - gdzie możesz być kim sobie tylko zapragniesz (np. władcą, rycerzem, słynnym podróżnikiem itd), czas i miejsce akcji (dowolne: przeszłość, teraźniejszość, przyszłość - np. starożytność, średniowiecze, czasy współczesne) - (opcja płatna). Będziesz miał realny wpływ na swojego bohatera - kontakt z autorem. Powieść może być opublikowana np. na tym blogu. Szczegóły do ustalenia - kontakt mailowy: limmberro@op.pl

Polecany post

Historia - Skąd Hitler wziął swastykę?

Swastyka – ogólnie znak ten kojarzy się całemu światu jako symbol nazizmu i zła. Paradoksalnie wcześniej oznaczał całkiem coś innego! Swast...

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Polacy na Dzikim Zachodzie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Polacy na Dzikim Zachodzie. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 listopada 2024

Epopeja polsko-indiańska (Linki do całej powieści)

Wychodząc na przeciw prośbom czytelników - po raz kolejny - w jednym poście zostały zebrane wszystkie linki do całej powieści (1-24, 25-50, 51-73, 74-85, 86-96 i części specjalne I-III)


Z pewnością ułatwi to lekturę powieści :)


Link do części 1-24:

1-24 

Link do części 25-50:

25-50

Link do części 51-73:

51-73

Link do części 74-85:

74-85

Link do części 86-96:

86-96

Link do części specjalnych (I-III):

Cz. Sp. I-III


poniedziałek, 14 lipca 2014

Epopeja polsko-indiańska (71)

Kuba…

- Wszyscy szukają tych tancerek – powiedział na wstępie admirał Javier Hernandez Belicarez –Zapraszam do gabinetu Juanie Carlosie…
- Nie mogę zatem udać się do domku na plaży by je zobaczyć? – zapytał de la Montero.
- Lepiej nie, zaczekaj trochę…
- Zapłaciłem ci admirale!
- Tak, wiem. Uzbrój się w odrobinę cierpliwości, za duże zamieszanie powstało. Sama Januaria kilka razy dziennie pyta mnie o te tancerki.
- No, ale przecież mógłbym tam udać się po kryjomu…
- Poczekaj, proszę cię Juanie Carlosie. Zaczekaj aż sprawa nieco ucichnie…
- Dwa dni! Dwa dni i chcę je odwiedzić!

Obie porwane tancerki: Angelina Dudeiros i Sievioretta przetrzymywane były w domku na plaży i starannie pilnowane przez zaufanych żołnierzy Belicareza: Hilario i Ignacio.

- Już prawie tydzień nas tu trzymają! – wściekała się Dudeiros – Kto mógł nas porwać?
- Pewnie za jakiś czas się okaże … - odparła ze spokojem Sievioretta.
- Musimy uciekać! Słyszysz?! – zawołała Angelina.
- Pilnują nas…
- Musimy coś wymyślić! Nie mam zamiaru tu dłużej siedzieć!
- Na zewnątrz jest dwóch uzbrojonych drabów… Jak uciekniesz?
- Kim oni są?
- Nie mam pojęcia!

Dziewczyny długo jeszcze tak rozmawiały, tymczasem na zewnątrz pilnujący ich żołnierze także wdali się w rozmowę…

- Żadnych wieści od admirała… Nie dziwi cię to Hilario?
- Trochę…
- Może by tak jeden z nas wrócił do zamku po nowe instrukcje?
- Zwariowałeś? Chcesz, żeby nas Belicarez zabił? Kazał pilnować do odwołania to pilnujmy!
- Może i masz rację…
- Mam!

Tymczasem kilkanaście kilometrów dalej pojawiła się grupa ludzi, którzy w żaden sposób nie pasowali do XVI wiecznych realiów … Nie mogli pasować, bowiem byli z XX wieku… Był to sturmbannfuhrer Otto Bauer z grupą esesmanów, którzy zostali wysłani z misją zdobycia nowej broni… Profesor Loewenbringer musiał popełnić jakiś błąd w obliczeniach, bowiem zamiast wylądować w 1974 roku kabina czasu trafiła do 1526 roku. Niemal 450 lat wcześniej niż planowano… (nawiązanie do 64 części).

- Obersturmfuhrer! Do mnie! – rozkazał dowódca.
- Jestem! – błyskawicznie zgłosił się doń Hermann Roede.
- Gdzie jesteśmy?
- ??? Też chciałbym to wiedzieć…
- Weź dwóch ludzi i sprawdź najbliższą okolicę!

Dwie minuty później Roede biegł już z Schymannem i Halberstamem, żeby wypełnić rozkaz. Wrócili po godzinie…

- Nic nie znaleźliśmy, żadnych śladów…
- Nic? Żadnych ludzi, budynków?
- Nic!
- Ciekawe… Gdzie my do diabła trafiliśmy? Niemożliwe, żeby przez 30 lat (major nie wiedział jeszcze, że misja trafiła nie do 1974 roku…) świat tak się zmienił… W sumie to nie wiemy przecież jak długo trwała wojna… Idziemy całą grupą, w końcu musimy znaleźć jakichś ludzi i budynki!

Niemcy posuwali się wolno, cały czas zachowując najwyższą ostrożność i ciszę…

- Achtung! – szepnął nagle najdalej wysunięty Zimmermann – Mały dom przed nami!

Niemcy momentalnie padli na ziemię… Dwóch ludzi zaczęło czołgać się w tamtym kierunku… Kwadrans później wrócili…

- Dwóch dziwnie ubranych ludzi kręci się przed tym domem…
- Co znaczy dziwnie ubrani?
- Tak, jakby z jakiegoś teatrzyku…
- Mają broń?
- Jakieś śmieszne pukawki…
- Dziwne to wszystko. Dobrze się spisałeś Hausmann! Weź Neumanna, Bringsheima i Kastermeira! Tylko ich nie zabijajcie, żywych pojmać!

Wymieniona czwórka zaczęła czołgać się w kierunku domu, chwilę później pozostali poszli w ich ślady…
Kilka minut później Hilario i Ignacio zostali obezwładnieni… Hiszpanie byli w szoku, przerażały ich zwłaszcza karabiny maszynowe Niemców…

- Kim jesteście? – zapytał major Bauer.

Hiszpanie spojrzeli po sobie, ale nic nie zrozumieli…

- Schymann!

W tym samym momencie Hilario został uderzony pięścią w twarz i stracił przytomność…

- Ile razy mam ci mówić, że nie aż tak mocno! – zdenerwował się Bauer.
- Przepraszam panie sturmbannfuhrer…
- Ty! – major zwrócił się do Ignacio – Gadaj kim jesteście, bo też oberwiesz!

Hiszpan nic nie zrozumiał, bał się za to strasznie…

- Czego wy od nas chcecie? Kim jesteście?

Bauer przysłuchiwał się wypowiedzi, po czym zapytał Roede…

- Co to za dziwny język? Roede znasz podobno wiele języków…
- Hmm… Dziwnie brzmi… Jakby hiszpański lub portugalski… Ale nie do końca…
- 30 lat minęło… Niby nie wiele, a jednak… Zapytaj go kim są.

Roede spełnił rozkaz i zwrócił się do więźnia po hiszpańsku… Tamten trochę zdziwiony, ale większość zrozumiał…

- Jesteśmy  żołnierzami admirała Javiera Hernandeza Belicareza!
- Hiszpanie?
- Tak! Jesteśmy Hiszpanami! Dlaczego nas pojmaliście? Kim wy w ogóle jesteście? Żądam uwolnienia!
- Milcz! My zadajemy pytania!

Ignacio wciąż awanturował się, więc Bauer zawołał…

- Schymann!

I kolejny więzień stracił przytomność…

- Człowieku! Lżej! – zdenerwował się major.
- Przepraszam… Jakiś delikatny trafił się…
- Przeszukać dom! – zawołał major.

Chwilę później z domu zostały wyprowadzone dwie kobiety…

- A to kto znowu? – zdziwił się Bauer – Roede zapytaj je który mamy rok!

Kobiety były bardzo przestraszone widokiem esesmanów… Porucznik Roede musiał kilka razy powtarzać pytanie zanim do nich dotarło…

- 1526 – odparła Sievioretta.
- Uciekajmy! – rzuciła się nagle do ucieczki Dudeiros, ale szybko została pochwycona…

Major dał znać porucznikowi, żeby na chwilę poszli na bok…

- Dobrze przetłumaczyłeś? Przecież jakby to była prawda to jesteśmy w XVI wieku!
- To by tłumaczyło te ich stroje i broń…

Rozmowę przerwał krzyk kobiet… Okazało się bowiem, że przerwę na rozmowę dowódców chciał wykorzystać Flothedonner, który chwycił Dudeiros i wbiegł z nią do środka, a tam szybko rozerwał jej ubranie i… Dowódcy wbiegli za nim…

- Flothedonner! Nie waż się!

Szeregowy natychmiast odskoczył od kobiety i szybko wybiegł z domu… Dowódcy także wyszli na zewnątrz… Porucznik pozwolił by Sievioretta weszła do wewnątrz…


- Niech nikt nie waży się tknąć tych kobiet! –grzmiał major Bauer – Jeżeli ktoś złamie rozkaz zostanie rozstrzelany!

* Sturmbannfuhrer - major
** Obersturmfuhrer - porucznik