Mała miejscowość pod Berlinem, luty 1944 rok…
Pod malowniczo usytuowaną willę podjechał czarny mercedes
260D. Po chwili wysiadło z auta dwóch mężczyzn, którzy szybko weszli na posesję
i zatrzymali się dopiero pod samymi drzwiami. Wyższy zapalił papierosa i
rozpoczął rozmowę…
- To już dzisiaj Hermann!
- Wiem Otto, wiem!
- Myślisz, że eksperyment uda się?
- Oby! Wszyscy wiemy, że przegrywamy tę wojnę…
- Poza Fuhrerem…
Nagle drzwi uchyliły się i wyjrzał z nich młody, drobny
mężczyzna…
- Kwadrans do rozpoczęcia panowie!
- Dobrze Hans! Zaraz przyjdziemy… Profesor już jest?
- Tak, już od godziny. Sprawdza po raz kolejny ustawienia…
- A pułkownik Schminkel?
- Przyjechał tuż przed wami.
Major Otto Bauer wypalił jeszcze jednego papierosa,
następnie razem z porucznikiem Hermannem Roede weszli do środka…
Chwilę później wszyscy byli już na miejscu. Pułkownik Albert
Schminkel uznał za stosowne wygłosić krótką przemowę…
- Jesteśmy świadkami historycznej chwili! Za kilka minut
misja pod dowództwem majora Otto Bauera uda się w przyszłość by zdobyć
nowoczesną broń. Pozwoli to III Rzeszy
wygrać wojnę, pokonamy i Sowietów i aliantów, a Niemcy będą panować nad całym
światem! Nasz fuhrer – Adolf Hitler poprzez moją osobę pozdrawia śmiałków i
czeka na pomyślne zakończenie misji. Czy są jakieś pytania?
Nastała chwila ciszy…
- Skoro nie ma pytań to niech uczestnicy misji zajmą miejsca
w kabinie, a profesor po raz ostatni sprawdzi ustawienia i rozpocznie
przygotowania do startu!
Członkowie misji w składzie: wspomniani już major i
porucznik oraz dziesięciu specjalnie wyselekcjonowanych esesmanów zajęło
miejsca w kabinie.
- Czy wszystko w porządku profesorze Loewenbringer?
- Tak!
- Niech startują!
- 10, 9, 8… 1, 0! START!
Kabina zniknęła…
- Do którego roku ich wysłaliśmy? – zapytał po chwili
pułkownik – bo zawsze zapominam…
- Tak jak było ustalone z fuhrerem – wyjaśnił profesor – do 1974!
Hitler uznał, że przez trzydzieści lat technologia wojenna posunie się tak do
przodu, że zdobyta broń w naszych realiach będzie zabójcza.
Pułkownik pożegnał się i pośpieszył na spotkanie z Hitlerem oraz innymi ważnymi dygnitarzami III Rzeszy. Był zadowolony z pierwszego etapu,
teraz pozostawało tylko poczekać na powrót grupy Bauera. Schminkel nie martwił
się bardzo o powodzenie, major został wybrany do tej misji nieprzypadkowo, nadawał
się idealnie. Jako jedyny przeszedł wszystkie testy sprawdzające przydatność do
tejże misji. Pułkownik nie wiedział tylko o jednym… Mimo specjalnych środków
ostrożności, niesamowitej selekcji uczestników w kabinie znalazł się… sowiecki
szpieg.
Dobre! Niemcy zdobędą broń i wygrają wojnę!
OdpowiedzUsuńTrzeba jeszcze Adolfa wprowadzić he he.
OdpowiedzUsuń