Za nami 11 kolejka ekstraklasy... Zadziwia Wisła, która nadal - jako jedyna w lidze - nie zaznała porażki. Do tego teraz pokonała lidera z Warszawy i spłaszczyła czubek tabeli. Jedyną bramkę zdobył Paweł Brożek, który miał niby nie grać, ale w końcu zagrał. Nie mogę słuchać trenera Jana Urbana, że Legia powinna wygrać ten mecz... Jaki wynik panie Janku? 1-0 dla Wisły! Nie ma co prawić, co by było gdyby... Wisła zadziwia w przekroju całego sezonu, ale w 11 kolejce na minus zaskoczyła mnie Jagiellonia, która na własnym terenie przegrała z beniaminkiem Cracovią. Przed tym meczem dało się słyszeć głosy, że trener gości dostał ultimatum od prezesa Filipiaka... Czyżby więc krakowianie zagrali jak o życie? Dla Wojciecha Stawowego? Możliwe.
Lech dalej gra w kratkę, bo jak inaczej tłumaczyć tylko remis w Bielsku? Zwraca uwagę dominacja Górnika w Szczecinie (mecz 2 i 3 zespołu w stawce), chociaż tutaj obraz zaciemnia czerwona kartka dla Ediego Andradiny przy stanie 1-2... Obudził się Śląsk, a także Ruch (od kilku już spotkań lepsza postawa) oraz Korona... Martwi postawa Piasta...
W Widzewie biednie, ale nie przeszkodziło to łodzianom rozklepać Lechię, która - co trzeba przyznać - od kilku spotkań trwa w jakimś kryzysie i stacza się w tabeli... A jeszcze niedawno w Gdańsku cieszono się z pozycji lidera (po 6 kolejce).
Teraz mamy przerwę na mecze reprezentacji... Znowu gramy o wszystko... Szanse małe, ale najważniejsze by nasi pokazali, że im zależy i walczyli...
Pozdrawiam
Wasz El Profesore
Wisła ma mocny skład plus transfery zimą może mawet MP być:)
OdpowiedzUsuńSMUDA CZYNI CUDA!!!!!!!