.

Par

Polecany post

Historia - Skąd Hitler wziął swastykę?

Swastyka – ogólnie znak ten kojarzy się całemu światu jako symbol nazizmu i zła. Paradoksalnie wcześniej oznaczał całkiem coś innego! Swast...

piątek, 23 października 2015

Galeria Absurdów Bogdana Zdanuczyka (24)



Interes życia! 20,000 tys gdzie łazi... 20 baniek piechotą nie chodzi :)

1 komentarz:

  1. Anonimowy08:22

    Na szczęście rehabilitantka była na tyle ogarnięta, że zapropopnowała do współpracy psa, ale tylko takiego, który spodoba się dziewczynce i którego ona polubi, zaprzyjaźni się z nim. Najpierw próbowano jej kupić psa rasowego, aby i do mamy pasował i było się czym pochwalić przed ludźmi, a też pod kolor samochodu i tak wyprofilowany aby był by się ładnie do zdjęć ustawiał i układał równo, fotogeniczny bo facebook potrzebuje nowe zdjęcia, piękniejsze, a na fotoshopa nie ma czasu - ale dziewczynka odrzuciła wszystkie psy ze specjanych hodowli, przejeżdżali koło schroniska, akurat była z nimi rehabilitantka i to ona zaproponowała aby się tam udać. Dziecku od razu spodobał się pewien pies, objęła go za szyję, a pies ją liznął w policzek i była to miłość od pierwszego pocałunku;) To był młody wilczur pomieszany z owczarkiem, ale miał łagodne i myślące oczy bernardyna, mieszanki są przecież najlepsze, dziewczynce się spodobał bardzo, nie chciała bez niego jechać, a zatem wzięli tego psa ze schroniska aczkolwiek mama nie była zadowolona, pies na nią raz warknął gdy zbyt bezpardonowo odciągnęła dziecko i chciała je przestawić jak mebel w stronę rehabilitantki, ale zrobiła to spokojniej i po przyjaźni z psem, zamachał ogonem. Potem rehabilitacja dziewczynki bardzo szybko ruszyła do przodu, dziecko odrobiło, zdawać się mogło wcześniej, nie do odrobienia zaległości, fizycznie też czuła się lepiej, zaczęła być normalnym dzieckiem, wesołym, ciekawym świata i szybko uczącym się. Ale pies zaginął. Teraz dziecko ropacza, nic nie je,niknie w oczach, było już w szpitalu pod kroplówką, a dawne urazy i zachowania powróciły. Stan fizyczny też się pogorszył a dawna rana w sercu odnowiła.Po prostu dziewczynka umrze gdy ten pies się nie odnajdzie, tutaj liczy się czas, a nie te marne pieniądze, za które i tak się nie kupi ani zdrowia tej dziewczynki ani jej życia czy normalności, bo dziecko znowu zrobiłoi się "dziwne", wycofało się w stronę autyzmu i nie ma z nią kontaktu, jest nawet gorzej niż przed rehabilitacją, odnowiła się choroba serca i powrócił bezdech.

    No i co dupku? ... nielocie... oczywiście, że to wymyśliłem, świat to jest siła wyobraźni;) a taki pies to nie tylko rzecz względna, ale czasami też podmiot warunkujący byt innego podmiotu, nie da się tego przeliczyć na kasę, ale licz, licz... aha i swoją dupe czasami od fotela na którym się wozisz oderwij, żabo, nie zazdrość psu biegania czy popularności, bo małe dziewczynki pewnie tylko płaczą i uciekają na twój widok i mają zgagę od twoich powieści.

    OdpowiedzUsuń